Chyba nie ma człowieka, który nie lubiłby burgerów... Mięsożerni zazwyczaj nie wyobrażają sobie ich bez mięsa, te są podobno lepsze :) Mi bardzo smakują, przygotowanie ich jest szybkie, bardzo tanie (mogłoby wyjść jeszcze taniej, gdybym nie była leniwa i chciałoby mi się robić samodzielnie bułki, poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowe w Biedronce).
potrzebujemy:
* puszkę czerwonej fasoli
* bułki
* bułkę tartą
* jedną dużą cebulę lub parę małych
* 10-12 pieczarek
* jajka
* bułka tarta
* ser żółty
* ulubione dodatki (u mnie majonez, ketchup, sałata, papryka)
* sól
* pieprz
* łyżeczkę mielonej słodkiej papryki
* pół łyżeczki mielonej papryki chilli
* pół łyżeczki czosnku suszonego
* pół łyżeczki bazylii
Fasolę odcedzamy i miażdżymy ją widelcem, nie posługiwałam się blenderem bo nie chodzi mi o kompletną papkę, siup do miski. Cebulę siekamy, smażymy dodając odrobinę soli dzieki czemu się nie przyapali. Dodajemy pokrojone pieczarki, chwilę smażymy, dodajemy przyprawy, dodajemy do fasoli, wbijamy jajko, dosypujemy 3-4 łyżki bułki tartej, jesli nie będzie miało pożądanej konsystencji to dajemy więcej. Odstawiamy aby ostygło na tyle, by nas nie parzyły. Formujemy kotlety, obtaczamy w bułce tartej i smażymy. Bułki przekrawamy, kładziemy ser i zapiekamy chwilę w piekarniku, kładziemy na bułki co tam chcemy :)
Wpierw próbowałam wersję bez jajka, aczkolwiek nie pasowała mi ich delikatna konsystencja, nie trzymały się. Możliwe że spróbuję dać następnym razem mąki ziemniaczanej.
